Po ponad dwuletniej działalności mojej firmy Migamy PJM-em, która nie istniałaby bez mojej determinacji, wiary w siebie, jestem zadowolona z jej powstania.
Pomimo wielu niedogodności i wątpliwości w sens spełnienia pewnej misji, którą sobie wytyczyłam, czuję zadowolenie. Powstanie firmy było możliwe przy dużej pomocy mojego męża oraz wsparciu rodziny i przyjaciół. Dlatego dziękuję wszystkim, którzy byli przy mnie, udzielali mi porad, a także stosowali konstruktywną krytykę.
Dziękuję również wszystkim klientom (czyt.kursantom) za korzystanie z mojej lekcji języka migowego. Była to dla mnie ogromna przyjemność spędzać z Wami kilkadziesiąt godzin czasu wchodząc w głąb serca PJM oraz poznając piękno innego języka komunikacji.
Dzielenie się z Wami moją wiedzą i umiejętnościami było dla mnie ogromną satysfakcją. A opinie, że jestem miła, choć stanowcza i wymagająca, przyjmuję za komplement.
Dziękuję wszystkim na Facebooku, na Instagramie oraz na www, którzy udostępniają posty i śledzą moje poczynania.

Skoro część z Was zna mnie lepiej osobiście, a inni nieco słabiej, bo na odległość z Facebooka czy Instagrama, postanowiłam przybliżyć Wam swoją osobę i pozwolę lepiej poznać moje intencje.
Chciałam pokazać, że moja firma to nie tylko kursy języka migowego w tym migowego międzynarodowego, czy sprzedawanie produktów. Tworząc firmę, jako osoba niesłysząca, przedstawiam nie tylko swoje potrzeby, lecz również trudności dnia codziennego, jakie napotykają osoby niesłyszące. Wszyscy mamy równe prawo do pełnej informacji z życia publicznego i prawo bycia pełnoprawnym obywatelem  Polski.
W związku z tym w ramach swoich możliwości czasowych, o ile wena mnie nie opuści, będę na blogu opisywała świat widziany moimi oczami.
Pragnę zaznaczyć, by uniknąć nieporozumień, że blog ten będzie opisywał tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia i moje doświadczenia. Każda osoba niesłysząca, słabo słysząca od urodzenia czy wskutek utraty słuchu w późnym dzieciństwie lub w życiu dorosłym ma inny odbiór świata, zróżnicowane możliwości w komunikowaniu się. Z tym wiążą się różne przeżycia, inne historie i losy ludzi niesłyszących. Jedni decydują się żyć w świecie słyszących, inni wolą świat Głuchych i PJM, a jeszcze inni balansują między dwoma światami. Niesłuszne i krzywdzącym jest wrzucać wszystkich niesłyszących czy słabo słyszących do „jednego worka”. Mimo różnych doświadczeń naszym wspólnym „mianownikiem” jest wada słuchu i bariera w komunikowaniu się  w społeczeństwie składającym się  w większości z osób słyszących.

To jak będzie?  Będziecie do mnie zaglądać?

4 myśli w temacie “

  1. Droga Pani Kasiu! Dziękuję, że mogłam Panią poznać i uczyć się od Pani. Z końcem każdego kursu czuję tęsknotę za kolejnym, więc na pewno się jeszcze spotkamy!
    Z okazji drugich urodzin, życzę kolejnych sukcesów i tej nieopisanej pasji, którą zaraża Pani swoich Kursantów.
    Do zobaczenia Pani Kasiu…..🌼

    Polubienie

  2. I bardzo dobrze że uważasz za komplement to iż jesteś wymagająca. Bo to są ogromne plusy nauczania. Jestem tego pewna na 100% że ten wymóg dla kursantów,jest ogromnym Twoim atutem. Ja więcej z Twoich warsztatów nauczyłam się niż u siebie na kursie PJM. Stąd moja decyzja że chce nauczać się u Ciebie. Bez względu na km,robię wszystko by zrealizować swój cel. Marze o tym żeby migać tak dobrze jak Ty czy inni. To dla mnie szansa poznania głuchych osób. I udowodnienia sobie ze nie jestem inna od osób słyszących. Bo jestem bogatsza o cudowny język.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz